Innego dowodu na istnienie izotopów u pierwiastków niepromienio- twórczych dostarczyły badania J. J. Thomsona (1913) nad tzw. promieniami anodowymi. Promienie te, wykryte przez Goldsteina (1886), powstają w rurce próżniowej po przyłożeniu do niej napięcia elektrycznego i biegną w kierunku od anody ku katodzie. Jeśli w tej ostatniej przewierci się szereg wąskich otworów, promienie anodowe przenikają do przestrzeni poza katodą, gdzie mogą być poddane badaniom (rys. 79). Są one niewidoczne dla oka, mają nieznaczną tylko zdolność przenikania przez materię, zaczerniają kliszę fotograficzną.
Z ich odchylenia w polu magnetycznym i elektrycznym wynika (por. § 67), że stanowią strumień cząstek materialnych, obdarzonych dodatnim ładunkiem elektrycznym, czyli strumień jonów gazu wypeł- niającego rurkę. Wielkość odchylenia zależy od natężenia pola elektrycznego lub magnetycznego oraz prędkości v, ładunku elektrycznego e i masy m jonów.
Gdy przepuści się promienie anodowe przez wytworzone równocześnie w tej samej przestrzeni pole elektryczne i magnetyczne o równoległych liniach sił, a następnie ustawi się na drodze promieni, prostopadle do pierwotnego ich kierunku, kliszę fotograficzną, wówczas jony o tej samej „gęstości ładunku” (e/m), lecz o różnej prędkości u, trafią kliszę w punktach, leżących na paraboli (rys. 80). Jonom o takim samym ładunku e, lecz o różnej masie odpowiadać będą różne krzywe paraboliczne. Przeprowadzając opisane doświadczenia z rurką wypełnioną rozrzedzonym neonem, Thomson otrzymał na kliszy, obok paraboli odpowiadającej atomom Ne o ciężarze atomowym 20, inną, znacznie słabszą, której powstawanie przypisał obecności w badanym gazie atomów o ciężarze 22, Z porównania intensywności zaczernień obu parabol wynika, że liczba atomów drugiego rodzaju stanowi około 10°/o ogólnej liczby atomów, co daje dla neonu przeciętny ciężar atomowy około 20,2 (z pomiarów gęstości gazu wypada 20,183).
Leave a reply