Co się zaś tyczy wiązania jonowego, to w idealnej formie nie występuje ono chyba w żadnym rzeczywistym połączeniu chemicznym. Dodatni ładunek kationu oddziaływa bowiem w niejednakowy sposób na poszczególne składniki anionu: sfera elektronowa jest przyciągana, jądro natomiast odpychane. Wskutek tego anion ulega deformacji odległość pomiędzy środkami obu ładunków o przeciwnych znakach, a więc i biegunowość wiązania jest mniejsza niż w przypadku idealnym.
Deformujący wpływ kationu na powłokę elektronową anionu jest tym większy, im większy ogólny ładunek dodatni i im mniejszy promień kationu. Z drugiej strony, anion tym łatwiej ulega deformacji, im większy jest jego promień. Wówczas bowiem wobec dużej odległości od jądra elektrony walencyjne w słabym tylko stopniu poddają się wpływowi jego dodatniego ładunku. W skrajnym przypadku, gdy łączą się ze . sobą mały kation o dużym ładunku i duży anion, wpływ pierwszego na elektrony walencyjne staje się niemal równorzędny wpływowi drugiego, tak iż wiązanie pomiędzy nimi zbliża się w swoim charakterze do wiązania kowalencyjnego. Budowę np. czterochlorku węgla (CC14) można by tłumaczyć albo jako połączenie kationu węglowego z czterema silnie zdeformowanymi jednowartościowymi anionami chlorkowymi (I), albo też przyjąć, że atom węgla ma z każdym atomem chloru po jednym wspólnym dublecie elektronowym, tak iż sferę zewnętrzną każdego z atomów w cząsteczce stanowi oktet elektronowy (II). Wiązania C—Cl są przy tym dość silnie spolaryzowane.
Leave a reply